Dwoi się świat przede mną
Dwie pary widzę dłoni
Wiruję podwójnie z pewną
Przedziwnie oszołomiony
Tonę, zanurzam w drugiej
Rozwianej tkaninie ciała
Garści niesłów, ruchu strudze
Niech płynie, niech w nim działa
Naglący pochód uderzeń
Pszeniczne opium dla mas
Zaćmieni krążymy w siebie
Dwie zgodne niewiedze naraz
19 sierpnia 2017