wdycham

napełniam się sednem
matczynej materii, z niej jestem
i nuż nią będę —

niech tylko łapczywie przeżyję
do końca wszystkiego doświadczę
co w oczach świata marne

chcę istnieć i więcej nie czekać
dopełnić nieodwracalnie
stworzenie swoje z powrotem w jedno

ażeby ten piękny raz zabrzmieć
żeliwnym sercem uderzyć ciało
niech śpiewa, rozedrgane

cánticum terræ


22–24 kwietnia 2020